Poduszkę tę zrobiłam dwa lata temu, gdy "na poważnie" wzięłam się za szydełkowanie. Piszę "na poważnie", bo szydełkowałam od dziecka, ale zwykle to były proste rzeczy, szalik, czapka, torba, sweter, przy wykańczaniu których pomagała mi mama. Dziergałam też dla lalek :):) Potem miałam długą przerwę i z jakiegoś powodu, nawet nie wiem dlaczego,wzięłam szydełko do ręki dwa lata temu,w styczniu czy w lutym... męczyłam się z jedną taką serwetką.. nie dałam rady, sprułam, ale potem zrobiłam pierwszą, drugą, trzecią.. i tak dziergam sobie do tej pory. No, ale mowa była o poduszce, dziś już troszkę spranej i sfatygowanej. To pierwszy mój wyrób filetowy (albo siateczkowy) w "karierze" :):) Poszewkę szyła tradycyjnie Mama. To moja ulubiona poduszka.
Od wczoraj zmagam się z drutami i usiłuję zrobić szalik wzorem ściągacza i nic mi nie wychodzi! Robię tak, jak wyczytałam w internecie: dwa oczka prawe, dwa oczka lewe, następny rząd - prawe nad prawymi i lewe nad lewymi. Dobrze robię? Poza tym idzie mi to bardzo, ale to bardzo wolno, z powodu tego, że ciągle muszę zmieniać.. to lewe, to prawe, to nabierać z przodu, to z tyłu.. mówię Wam, harówka :):)
Podziwiam każdą drutującą osobę!
Dla mnie to nadal czarna magia, ale nie poddaję się :)
Dziękuję za każde słówko i za każdą wizytę na moim blogu, trzymajcie się ciepło!
Nie poddawaj się!!! :) a podusia urocza :)
OdpowiedzUsuńśliczna poduszka, jak już opanujesz te oczka prawe i lewe, pójdziesz jak burza, czekam na rezultaty:)
OdpowiedzUsuńKochana!Druty są szybsze niż szydełko.Zobaczysz,jeszcze kiedyś napiszesz mi że miałam rację.Wprawiaj się powoli i będzie dobrze.Przecież nigdzie Ci się nie spieszy,prawda?
OdpowiedzUsuńPodusia i urocza i bardzo wyjątkowa dla Ciebie :)
Pozdrawiam :)
Oczywiście, że się nie poddawaj!!! trzymam kciuki!!! Początki zawsze trudne, ale na pewno już niedługo będziesz śmigać na drutach że hej!!!A poduszka przepiękna! Pozdrawiam cieplutko:)))
OdpowiedzUsuńPoduszka śliczna no i życzę wytrwałości w dzierganiu;)Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńTreès joli coussin avec ces deux petits oiseaux !
OdpowiedzUsuńBonne semaine.
Anna
Śliczna podusia! A mama ładnie podkreśliła jej urodę.
OdpowiedzUsuńPoduszka śliczna, a druty nie takie straszne.. tylko nie rozumiem jakie tam oczka nabierasz, chyba że szal będzie rozszerzany .. pozdrawiam
OdpowiedzUsuńReni.. nie robię rozszerzanego.. ma być ściągacz, czyli: dwa oczka prawe i dwa lewe i potem znów dwa prawe, dwa lewe i tak w każdym rzędzie.. chyba że czegoś nie zrozumiałam :D
UsuńUrocza ta podusia.
OdpowiedzUsuńZ drutami trenuj, uda się.Moje dziecko w trakcie ostatnich świąt wielkanocnych chwyciło za druty.Opierając się na instrukcjach internetowych i filmikach "załapała" te wszystkie rzędy skrócone, oczka przekręcane(co dla mnie w pierwszym momencie było czarną magią) i na dzień dzisiejszy kończy sobie drugi sweterek robiony od góry, bez zszywania(czego ja w życiu nie robiłam), wzory modeli podpatrzyła tu na jednym z blogów, obliczyła, przeliczyła, nitkę i oczywiście druty lepsze niż matki(bo stare)zamówiła w popularnej tu na blogach pasmanterii i śmiga aż miło.
Kiedy czytam takie posty to mi się serducho uśmiecha, że jednak w czasach takiej dostępności młode osóbki nie traktują robótek jak czegoś archaicznego
Fajnie być nazwaną młodą osóbką :) A swetra to ja chyba jeszcze długo, długo nie zrobię. Zdolne Twoje dziecię!
UsuńOj chyba popełniłam nietakt z tą "młoda osóbką":) jeśli tak to serdcznie przepraszam
UsuńPoducha piękna :) jak mam szydełkować to właśnie najbardziej lubię takie wzory siateczkowe :)
OdpowiedzUsuńPoducha fajna, a z drutami na pewno dasz radę:) Trening czyni mistrza:)
OdpowiedzUsuńPodusia piękna pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńDziękuję za miłe powitanie, podusia śliczna, trzymam kciuki za szalik,dasz rade, i pokaż czasem dziela mamy, czyli kuskudamy, pozdrawiam cieplutko.
OdpowiedzUsuńŚliczna!!!Też lubię takie wzory!
OdpowiedzUsuńbardzo ładna podusia :)
OdpowiedzUsuńWitaj!Bardzo piękna podusia!! pozdrawiam cieplutko!!
OdpowiedzUsuńHello, Magdalenka.
OdpowiedzUsuńEven more severe in winter, but.
Your work is embraced in your gentleness.
Thank you for the warmth of your heart.
The prayer for all peace.
Have a good weekend. From Japan ruma ❃
cześć
OdpowiedzUsuńco do drutów,to spokojnie!jak złapiesz wprawę to zobaczysz jak szybko idzie,trochę cierpliwości
pozdrawiam
http://szydelkoizy.blogspot.com/
A mnie się zawsze wydaje, że na drutach łatwiej niż na szydełku. Twoja podusia jest śliczna. Motyw zakochanych ptaszków, bardzo wiosenny ale też trochę walentynkowy. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńPiękna jest ta poduszeczka.Może to mój gołąb zawitał na niej:))))Bardzo mi się podoba.Pozdrawiam
OdpowiedzUsuń