Po pierwsze, bardzo chciałabym podziękować wszystkim za przemiłe słowa, dziękuję, że zaglądacie na mój blog. Przez ostatni tydzień nie miałam nawet chwilki, by zajrzeć na moje ulubione blogi, więc mam spore zaległości, które będę nadrabiać.
Dziś pokażę stary obrus, który wyciągnęłam z czeluści szafy, nie używam go, bo nie mam gdzie położyć, a wyszyłam go dawno dawno temu, natomiast koronkę dokoła zrobiła moja mama, ponieważ były to jeszcze czasy, kiedy szydełkiem robiłam tylko półsłupek. Od tamtej pory chyba nic nie wykrzyżykowałam, a było to z dziesięć lat temu. Albo i dawniej.
A tak w ogóle.. smutne jest to życie..
piękny jest... i to bardzo :)
OdpowiedzUsuńJest śliczny i zapewne przywołuje miłe wspomnienia:))) Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńBardzo ładny, lubię takie jednokolorowe :) Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńfajny!
OdpowiedzUsuńJest piękny i pewnie piękne są wspomnienia związane z nim! Życie jest raz smutne, raz wesołe, jest bardzo różne dla różnych osób...głowa do góry, będzie dobrze:))))pozdrawiam cieplutko:)
OdpowiedzUsuńSą takie przedmioty, które mają wartość szczególną. Myślę, że ten obrusik do takich należy... Jest piękny :)
OdpowiedzUsuńA w życiu, jak to w życiu, smutek plecie się z radością na zmianę... i cóż, trzeba trwać...
Pozdrawiam cieplutko :)
Obrus cudowny. Życie bywa smutne. Dzisiaj razem z mężem postanowiliśmy wypisać wszystkie nasze smutki, żale i problemy na kamieniu i wrzucic go do morza... Zobaczymy, czy pomoże, bo nasze życie też ostatnio było raczej dośc ponure. Trzymaj się ciepło, pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńObrusik śliczny. Ale czemu taki smutaśny nastrój? Trzeba mimo wszystko myśleć pozytywnie, bo inaczej smutki nie odejdą a problemy zawsze Cię łatwo znajdą. WIEM BO PRZETRENOWAŁAM NA WŁASNEJ SKÓRZE.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam cieplutko i życzę wiele optymizmu!:)
Piękny,a dodatkowo robiony rączkami-mamy i córki:)Super!
OdpowiedzUsuńśliczny..pozdrawiam
OdpowiedzUsuńPrzecudny! Oj przeszukuj tą swoją szafę i pokazuj takie perełki...
OdpowiedzUsuńKochana,jutro będzie lepiej ;)Przecież inaczej być nie może :)
Pozdrawiam bardzo serdecznie :)
Bardzo lubię takie jednokolorowe klimaty.Ten obrusik jest ponadczasowy
OdpowiedzUsuńGłowa do góry, po deszczu zazwyczaj powinno zaświecić słoneczko.
Pozdrawiam
Podoba mi się:)
OdpowiedzUsuńBardzo mi się podoba!Pozdrawiam
OdpowiedzUsuńŚliczna! Dobra robota, gratuluję! :)
OdpowiedzUsuńPięknie wykonane super pozdrawiam
OdpowiedzUsuńJest bardzo piękny i zapewne bardzo bliski Twojemu sercu.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam bardzo serdecznie
Śliczne rzeczy tworzysz !!!!Chciałam się dodać jako obserwatorka ale coś mi się nie wyświetla.nie wiem czy to problem z blogerem u mnie ...Pozdrowionka
OdpowiedzUsuńDziękuję, kochane :) Nie spodziewałam się aż tak miłego odzewu, to tylko taki skromny obrusik :)
OdpowiedzUsuńmalaala - nie wiem, co się dzieje, u mnie chyba działa ok :)
Piękny!
OdpowiedzUsuń