Chyba ostatni moment, by pokazać choinkę, bo okres świąteczny dawno za nami :) Jest spora, jak nigdy, do samego sufitu, oczywiście żywa i zawisły na niej szydełkowe drobiazgi udziergane przeze mnie i przez Mamę, kilka starych bombek i ozdób, do których mam sentyment, no i oczywiście mój łańcuch, który przysparza niesamowitych kłopotów przy suszeniu.
Laleczkę (z prawej strony fotki) i aniołki wyszydełkowała Mama.
Z tego, co widzę, kilka gwiazdek oklapło.. no trudno :)
Ostatnio tak rzadko zaglądam, że zaczęłam zastanawiać się, czy jest sens prowadzenia bloga, tak go zaniedbuję, ale mam nadzieję, że będzie lepiej - nie tylko z blogiem :)
Serdecznie pozdrawiam wszystkie blogowiczki!
Będzie lepiej i z blogiem i w ogóle z wszystkim ;)Nie zostawiaj ani bloga,ani nas.Ja bardzo,bardzo lubię tu zaglądać :)
OdpowiedzUsuńChoineczka Twoja jest cudna!Ależ ona dziergania wymagała...Cudeńko!
Wszystkiego dobrego w Nowym Roku!!! Będzie lepiej, nie rezygnuj z prowadzenia bloga:)
OdpowiedzUsuńChoinkę przecudnie przystroiłaś!!! Pozdrawiam:)
No nie nie zgadzamy się na porzucenie.Po prostu przeczekaj.Przecież Wiesz że zawsze to "słońce" w końcu musi wyjść zza chmur.Tak samo i z nami.Przypatrz się bardzo dokładnie, to zapewne dojrzysz już jakiś maleńki promyczek:)))))
OdpowiedzUsuńChoinka piękna swoją "naturalnością"
Pozdrawiam serdecznie i życzę chociaż troszkę więcej optymizmu.
Piękna choinka! Ja też mam nadzieję, że te czarne myśli o zamknięciu bloga szybciutko Cię opuszczą!! Pozdrawiam i życzę wszystkiego najlepszego w Nowym Roku :)
OdpowiedzUsuńChoineczkę Masz bardzo ładną.Pozdrawiam.
OdpowiedzUsuńśliczna choinka, łańcuch super, znowu zapomniałm taki wydziergać, chyba zacznę to może do następnej gwiazdki zrobię?!
OdpowiedzUsuńPozdrawiam
Nawet nie myśl o zamykaniu a co będę oglądać twoje prace są cudne i do roboty koleżanko nie ma lekko trzeba działać dla mnie to taki kopniak i fajny kontakt pozdrawiam cieplutko
OdpowiedzUsuńPiękna choinka :) nie opuszczaj nas :) lubię oglądać twoje prace :) pozdrawiam serdecznie
OdpowiedzUsuńMagdalenko, choineczka u Ciebie piękna. Troszkę Cię rozumiem, bo ja czasami też mam myśli, że nie mam siły na blogowanie, aż tu nagle coś zrobię i już chcę to pokazać i czarne myśli same znikają. Poza tym dla mnie to wielka motywacja do pracy. Bez bloga chyba by nie powstała moja pracownia. Dlatego troszkę odpocznij i do dzieła. Raduj nasze oczy swoimi wytworami. Pozdrawiam cieplutko. Ania:)
OdpowiedzUsuńChoinka cudna, bo przystrojona z sercem! A ten łańcuch... wygląda ślicznie, choć kłopotliwe jego suszenie. Ja sobie chcę podobny kłopot zafundować w przyszłym roku, bo wymyśliłam zrobienie łańcucha z frywolitki :D
OdpowiedzUsuńPozdrawiam :)
Fajny ten łańcuch, brakuje mi czegoś takiego na choince. Ale jak mówisz, że źle się układa, to chyba dam sobie spokój.
OdpowiedzUsuńPozdrawiam.